Pies przewodnik – historia ocalenia niewidomego psa

Pies przewodnik – historia ocalenia niewidomego psa
Francisco María García

Napisane i zweryfikowane przez prawnika Francisco María García.

Ostatnia aktualizacja: 14 października, 2022

Pies przewodnik to niesamowite i cudowne zwierzę, które oddaje całe swoje życie, empatię i ogromną dedykację swoim właścicielom. Niektóre z nich osiągają sławę na mediach społecznościowych, a inne zostają bohaterami za sprawą ich heroicznych wyczynów.

Jest również wiele innych przypadków, które umykają uwadze społeczeństwa, a są bardzo cennymi przykładami. Mamy nadzieję, że dzisiejsza historia o niewidomym psie uratowanym przez jego przewodnika będzie Wam się podobała.

Niewidomy pies ocalony przez jego przyjaciela

Ta piękna historia przyjaźni pomiędzy Tannerem i Blair jest najlepszym przykładem na to jak silne relacje mogą istnieć pomiędzy zwierzętami. Tanner jest rasy Golden Retrieverem, który cierpi od urodzenia na epilepsję, a zarazem jest niewidomy.

Nie było dla niego praktycznie żadnej nadziei w chwili gdy wylądował w szpitalu Woodland West Animal Hostpital w Oklahomie.

Tanner, czyli ocalony niewidomy pies miał jedynie dwa lata, a już został dwa razy porzucony przez swoich opiekunów. To wszystko spowodowało u niego traumę, która objawiała się szczególnie intensywnie w postaci nocnych ataków lęku.

Lekarze bardzo poważnie rozważali uśpienie tego biednego zwierzaka. Nie było sensu przedłużania ogromnego cierpienia jakim Tanner był obarczony.

Jednak bardzo zaskakująca wizyta i zdarzenia miało miejsce – zdarzenie, która zmieniło bieg wydarzeń. Blair – Labrador Retriever wylądował w tej samej klinice w tym samym czasie.

Został on znaleziony na ulicy z ranami postrzałowymi, które mogły jedynie świadczyć o tym jak jego życie do tej pory wyglądało. Jego bojaźliwe i płochliwe zachowanie jedynie pokazywało skalę jego przerażenia.

Na początku nikt nie wyobrażał sobie, że Tanner i Blair – psy, które całe życie cierpiały na brak szczęścia zostaną natychmiastowo najlepszymi przyjaciółmi. Ale dokładnie tak się stało. Oba psy zaczęły razem spędzać każdą możliwą chwilę, a pracownicy szpitala zanotowali u obu psów ogromną poprawę stanu zdrowia.

Wydawało się, że niewidomy pies otrzyma szansę na normalne życie.

Improwizowany pies przewodnik

Wszystkie wydarzenia były naturalne. Nikt nigdy nie trenował Blair, żeby trzymać smycz Tannera i prowadzić go. W zamian za to, kontakty z Tannerem bardzo wyraźnie obniżyły lęki jakie występowały u Blair.

Pracownicy kliniki potwierdzili, że Tanner przestał miewać ataki paniki w nocy, a Blair zaczął być zdecydowanie mniej strachliwy. Ta piękna historia o przyjaźni wkrótce po tym została nagłośniona przez media i zaowocowała wieloma ofertami adopcyjnymi.

Weterynarze ze szpitala zadecydowali, że gdziekolwiek psy się udadzą, to Tanner i Blair muszą pozostać razem. Kilka miesięcy później para psów została adoptowana przez rodzinę w Jenks, małym miasteczku w regionie Tulsa. Nie tylko żyli ze sobą razem, ale znaleźli nowego przyjaciela o imieniu Louie. Psa, który do tej pory mieszkał z właścicielami.

Pies Przewodnik – więcej przykładów

Jest bardzo wiele pięknych opowieści w mediach, które opowiadają nam o psach które ratowały ludzkie życie. W roku 2001niewidomy Kolumbijski inżynier o imieniu Omar Eduardo Rivera pracował na 71 pietrze jednego z wieżowców World Trade Centre w Nowym Jorku.

Jego pies przewodnik o imieniu Salty uratowała mu życie. Salty pomogła mu zejść ze schodów i wyprowadzić z budynku do punktu ewakuacji zbiorowej.

Rivera przyszedł do pracy wcześniej niż zazwyczaj aby dostarczyć dokumenty na ważne spotkanie. Był on pracownikiem departamentu do spraw rozwoju technologii.

W towarzystwie swojego psa przewodnika został zaskoczone krzykiem kogoś w pobliżu „Co do licha ten samolot tutaj robi?”. Chwilę po tym usłyszał uderzenia i niesamowicie głośną eksplozję. Cały budynek wpadł w drgania.

To jest jedyne co nasz bohater pamięta z tamtych chwil. To wtedy jego pies przewodnik (Labrador) wstał z ziemi, a Riviera usłyszał dźwięk rozpadającego się na kawałki szkła.

W centrum zamieszania…psi przyjaciel

Rivera powiedział, że dookoła panowało ogromne zamieszanie. Ogień, dym i zapach paliwa. Wszyscy ludzie wpadli w ogromną panikę. Wielu ludzi śpieszyło się być być pierwszymi na drogach ewakuacyjnych. W tych strasznych chwilach Rivera modlił się, aby wyjść cało z tej niecodziennej sytuacji.

Salty wzięła odpowiedzialność za poprowadzenie swojego pana i przyjaciela bezpiecznie na ulicę. Inżynier zszedł na dół w towarzystwie swojego szefa, Danna Enrighta, który na 64 piętrze próbował zdjąć smycz Salty w celu przyśpieszenia całego procesu ewakuacji.

Pies przewodnik jednak odmówił kontynuacji bez smyczy i musiał zostać uspokojony.

Źródło zdjęcia: www.abs.es


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.