Nie chciałem zwierzaka, dopóki nie pojawiłeś się Ty!

Nie chciałem zwierzaka, dopóki nie pojawiłeś się Ty!

Ostatnia aktualizacja: 28 lutego, 2020

Moje życie było pełne… Tak przynajmniej mi się wydawało. Mimo mojej samotności nigdy nie myślałem o adoptowaniu zwierzaka. Wiele osób mi to poleciło, inni próbowali mi podarować zwierzaka, ale nigdy nic z tego nie wyszło. Myślenie o tym, że nie miałbym czasu, aby zająć się pupilem lub ile pracy wymaga opieka nad nim sprawiło, że coraz bardziej oddalałem się od tej decyzji. Aż pojawiłeś się Ty.

Egoista? Tak, nie zaprzeczam. Ale czy możesz być hojny w stosunku do tego, czego nie znasz? Ale pewnego dnia pojawiłeś się Ty. I wszystko się zmieniło…

Kiedy Cię zobaczyłem

Wszystko zaczęło się pewnego dnia, tak podobnego do wielu innych. Wstałem i przygotowywałem się do pracy, w biegu jak zwykle. Kiedy jednak dotarłem na parking i miałem już wsiadać do auta, potknąłem się o coś. To było małe pudełko, które wydawało dźwięki. Kiedy przypadkowo je kopnąłem, usłyszałem cichy odgłos, jakby odgłos zwierzaka.

szczeniaki

Chciałem wiedzieć, co było przyczyną hałasu, i tam byłeś Ty. Nie wiedziałem nawet, jakim jesteś zwierzęciem, ponieważ Twoje białe i lśniące futro zakrywały Twój pyszczek i kształt ciała. Jednak nie trzeba było długo czekać, abyś się poruszył, by zobaczyć, kto odważył się otworzyć pudełko. Może myślałeś, że w końcu Cię uratują.

Będę szczery, nigdy Ci tego nie powiedziałem, ale zakochałem się w Twoim spojrzeniu. Nie wahałem się ani chwili, by zabrać cię do domu. Kiedy jechaliśmy windą nie mogłem przestać myśleć o tym, jaka osoba mogła zostawić tak małą, bezradną istotę na pastwę losu, bez wody i jedzenia.

Nie planowałem zwierzaka, ale pojawiłeś się Ty i zamieszkaliśmy wspólnie

Nie chciałem iść do pracy tamtego dnia, nie mogłem oderwać od Ciebie wzroku, ale musiałem wyjść. Zostawiłem Cię w domu i nie mogłem myśleć o niczym innym. Chciałem kupić Ci jakiś prezent po wyjściu z pracy, ale tak bardzo chciałem Cię zobaczyć, że zdecydowałem, że pójdziemy razem i w ten sposób będę mógł Cię zaszczepić i znaleźć dobrego weterynarza.

Słyszałeś, co powiedziałem? Przecież ja nigdy wcześniej nie chciałem mieć psa… Dopóki nie pojawiłeś się Ty.

Pamiętam pierwszy dzień, kiedy byłeś w domu. Nie zaprzeczę, że nie zaczęliśmy dobrze naszego wspólnego mieszkania. Zasikałeś całe mieszkanie, zjadłeś moje kapcie, a sąsiedzi narzekali na Twoje szczekanie. Pomimo tego, że jestem perfekcjonistą, wszystko to rozśmieszało mnie zamiast zezłościć.

Wspólne mieszkanie nie było łatwe, nie zaprzeczam, ale stopniowo nauczyłem się być bardziej wyrozumiałym i mniej fanatycznym, a Ty nauczyłeś się, jakie jest Twoje miejsce i co powinieneś uszanować.

Widzieć, jak dorastasz, mieć z kim porozmawiać, kiedy wracałem do domu, z kim się bawić, z kim iść na spacer. Odmieniłeś moje życie. Pojawiłeś się Ty i cały mój świat się zmienił. W rzeczywistości nie mogę sobie już wyobrazić życia bez Ciebie. Moi przyjaciele nie wierzyli, że mam psa, kiedy przyszli mnie odwiedzić.

Ale wtedy, Ty i ja śmialiśmy się z ich wyrazu twarzy, kiedy widzieli Ciebie po raz pierwszy. Z ich min, kiedy zdawali sobie sprawę, że jesteś prawdziwy.

Dziękuję, że odmieniłeś moje życie

Dzisiaj wciąż się denerwuję, gdy ludzie mówią, że nie możemy się niczego nauczyć od zwierząt. Gdyby wiedzieli, jak bardzo zmieniło się moje życie! Gdybym tylko mógł im to pokazać!

Dzisiaj jestem innym człowiekiem, ponieważ wiele mnie nauczyłeś. Od kiedy pojawiłeś się Ty nauczyłeś mnie dzielić się z innymi, być hojnym, nie myśleć tylko o mnie, kochać i być kochanym, brać odpowiedzialność i wiele innych rzeczy.

osoba przytulająca szczeniaka zwierzaka

Dlatego i za całe szczęście, które wprowadziłeś do mojego życia chciałbym Ci dzisiaj podziękować. Ponieważ odkąd się pojawiłeś Ty, moje życie, mój dom i ja jesteśmy inni.


Ten tekst jest oferowany wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje konsultacji z profesjonalistą. W przypadku wątpliwości skonsultuj się ze swoim specjalistą.